W połowie grudnia miał miejsce recital córki.
Ojciec wiedział, którego dnia i na którą godzinę, ale wybrał ping ponga.
W tamtym tygodniu grał w ping ponga już 3 razy (środa, piątek, sobota), ale uznał, że tamtej niedzieli ważniejszy jest ping pong z kolegą (czwarty raz w tygodniu) aniżeli koncert córki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.