niedziela, 22 maja 2016

Niechęć do żony

Weekendowy poranek.
Miernota robi sobie śniadanie,
Córka maluje przy kuchennym stole, więc M zabiera talerz i kubek i wychodzi do pokoju, wyraźnie zmierzając do fotela i stolika przy nim. Kiedy spostrzega mnie, siedzącą na kanapie i robiącą na drutach, robi w tył zwrot i wychodzi do swojego pokoju.
Tak bardzo mnie nie lubi, że nawet nie zje w moim towarzystwie śniadania.