Dzieci ślicznie bawią się w odmianę ciuciubabki, Marco Polo.
(Osoba z zasłoniętymi oczami woła "Marco", ta druga osoba odpowiada "Polo", co pomaga namierzyć osobę, którą się łapie.)
Ale miernocie, który bez przerwy antagonizuje dzieci i napuszcza jedno na drugie, przeszkadza, że rodzeństwo tak ładnie razem się bawi. I już lecą kur*y i kuź*y i następuje przeganianie dzieci z pokoju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.